Co najczęściej słyszymy na przystanku, w poczekalni u lekarza czy nawet w biurze? Narzekanie. W sumie nic dziwnego, bo jak tu zachować pogodę ducha, kiedy zewsząd napływają złe wiadomości? To zamach, to powódź, to morderstwo, to durne przepisy. Włączasz rano radio, odpalasz komputer, oglądasz telewizję i powoli dochodzisz do wniosku, że żyjemy w najstraszliwszym czasie historii ludzkości - cały świat zdaje się nam zagrażać. Często brak czasu, żeby się zatrzymać i zastanowić: jak to, czy naprawdę nie dzieje się nic dobrego? Czy nie ma już dobrych ludzi?
Są. Na szczęście wciąż są i co dzień przyczyniają się do ogromu dobrego. Niestety ich historie źle się sprzedają, więc media rzadko o nich wspominają. Okazało się jednak, że są miejsca, gdzie właśnie te dobre wiadomości są publikowane - i to tylko te dobre. Odkryłam niedawno, zupełnie przez przypadek (choć czy przypadki istnieją?) niezwykle pozytywną i optymistyczną stronę www: dobrewiadomosci.net.pl
Dziś w nagłówkach m.in.: o Paragwajczykach tworzących instrumenty ze śmieci, o mężczyźnie wykupującym żółwie w kolejce do rzeźni, o poszukiwaniu leku na raka w puszczy białowieskiej i o tym, że w holenderskich hipermarketach nie będą już sprzedawane kurczaki z ferm drobiu. To tylko niektóre tematy. Zajrzyjcie, a na pewno uśmiechniecie, najpierw w kierunku ekranu, a potem, kto wie, może i do ponurej pani w tramwaju?
Polecam Wam dołączyć stronę Dobrych Wiadomości do codziennego przeglądu prasy, a świat od razu zrobi się przyjaźniejszy!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję, że pozostawiliście tu coś po sobie :-)